Miał to być flagowy projekt Ukrainy. Zamiast sukcesu, skończyło się dezercjami i nadużyciami władzy. Teraz konieczna jest czystka w ukraińskim kierownictwie wojskowym.
Flagowy projekt w cieniu skandalu
W czerwcu zapowiedziano sztandarowy projekt, który miał wspierać Ukrainę. Za jego realizację odpowiadał prezydent Francji Emmanuel Macron. Celem było szkolenie ukraińskich żołnierzy we Francji, a projektem miała się zająć 155. Brygada, nazwana na cześć francuskiej królowej z XI wieku, Anny Kijowskiej. Brygada, wyszkolona we Francji, miała stać się symbolem ukraińskiej siły. Teraz jednak projekt jest przedmiotem śledztwa w sprawie dezercji i nadużywania władzy przez oficerów pisze Kyiv Independent.
Dezercja i chaos organizacyjny
Brygada, obecnie rozmieszczona w pobliżu Pokrowska, poniosła ciężkie straty, a wielu żołnierzy zdezerterowało. Z 5 800 żołnierzy jednostki, 1 924 przeszło szkolenie we Francji. „Francja wypełniła swoje zobowiązania w zakresie szkolenia i uzbrojenia” – powiedział Jurij Butosow, który winą za problemy obarcza ukraińskie dowództwo wojskowe. Brygada, uzbrojona w francuskie pojazdy opancerzone AMX10, haubice Cezar i niemieckie czołgi Leopard 2A4, od początku borykała się z „chaosem organizacyjnym”.
Problemy już na etapie selekcji
Przed szkoleniem we Francji, około 2 500 członków brygady zostało przeniesionych do innych jednostek, co miało na celu usunięcie wielu najbardziej wykwalifikowanych żołnierzy. Spośród 1 924 żołnierzy wysłanych do Francji, jedynie 51 miało ponad rok służby wojskowej, a 1 414 służyło krócej niż dwa miesiące.
Dezercja również we Francji
Doniesienia medialne wskazują, że już na terenie Francji około 50 żołnierzy zdezerterowało, a setki opuściły służbę przed wysłaniem brygady do walki. Obecnie ponad 1 700 żołnierzy zostało zarejestrowanych jako nieobecni bez urlopu.
Zmiany w dowództwie i straty
Po serii dezercji władze wojskowe zwolniły dowódcę brygady, Dmytro Riumshina, oraz innych najwyższych oficerów. Jednostka nie otrzymała na czas niezbędnego sprzętu, w tym dronów i sprzętu elektronicznego, co przyczyniło się do poniesionych strat.
Francuskie Ministerstwo Obrony odmówiło komentarza na temat śledztwa. W międzyczasie rosnące wezwania do reformy ukraińskiego wojska spotkały się z reakcją prezydenta Wołodymyra Zełenskiego, który stara się przeciwdziałać kryzysowi, zwalniając niekompetentnych dowódców i powołując nowego wojskowego rzecznika praw obywatelskich.