Po ponad czterech dekadach planów i miliardach euro potencjalnych inwestycji, wizja tunelu łączącego Europę z Afryką powraca. Hiszpania i Maroko podejmują kroki w kierunku realizacji jednego z najbardziej ambitnych projektów infrastrukturalnych na świecie – tunelu pod Cieśniną Gibraltarską.
Wizja z 1979 roku
Plany stałego połączenia między Hiszpanią a Marokiem sięgają 1979 roku, kiedy to król Hiszpanii Juan Carlos I i król Maroka Hassan II wyrazili zgodę na zbadanie możliwości realizacji tego przedsięwzięcia. Pomimo zakrojonych na szeroką skalę badań i setek milionów euro przeznaczonych na ten cel, projekt przez lata pozostawał w fazie planowania.
Jednak w ubiegłym roku Unia Europejska przeznaczyła 2,7 miliona euro (ponad 30 milionów dolarów) na aktualizację planów technicznych z 2007 roku dotyczących budowy tunelu, o czym informuje Sydkusten. Nowa propozycja zakłada budowę 60-kilometrowego tunelu, z czego 28 kilometrów przebiegałoby pod powierzchnią morza. Byłby to najdłuższy tunel podmorski na świecie, dłuższy od Eurotunelu łączącego Anglię z Francją.
Ogromne inwestycje i liczne wyzwania
Koszt projektu szacuje się na 15 miliardów euro, a czas budowy ma wynieść co najmniej 20 lat. Plan zakłada budowę dwóch równoległych tuneli przeznaczonych dla ruchu kolejowego oraz tunelu serwisowego.
Realizacja projektu wiąże się z licznymi wyzwaniami, nie tylko natury technicznej. Napięcia dyplomatyczne między zainteresowanymi stronami od dawna hamowały postęp prac, a Wielka Brytania, sprawująca kontrolę nad Gibraltarem, w przeszłości wyrażała swoje zastrzeżenia. Z drugiej strony, wiele osób postrzega tunel jako szansę na ożywienie handlu między Afryką a Europą i stworzenie strategicznego połączenia transportowego.
Krytyka z Europy: kwestie etyczne i ekonomiczne
Pomimo ambitnych planów, projekt spotyka się również z krytyką. Niektórzy argumentują, że inwestowanie miliardów euro w zaawansowany technologicznie tunel jest etycznie wątpliwe w sytuacji, gdy tysiące migrantów ryzykuje życie, próbując przedostać się przez cieśninę do Europy na małych łodziach.
Pojawiają się również wątpliwości natury ekonomicznej. Przy szacowanym koszcie 15 miliardów euro i czasie realizacji przekraczającym dwie dekady, rodzi się pytanie, czy projekt kiedykolwiek zostanie zrealizowany, czy też pozostanie jedynie wizją na papierze.