Czy zapach szarlotki, świeżego prania lub biblioteki może być hitem na rynku perfum? W 2024 roku HUI uznał zapach unisex za prezent świąteczny roku, podkreślając, że „odzwierciedla on czasy, w których żyjemy”. Choć unisexowe zapachy wydają się nowoczesnym trendem, ich historia sięga znacznie dalej.
Historia zapachów unisex
Perfumy unisex nie są nowością. Zanim masowa produkcja perfum w XIX wieku podzieliła zapachy według płci, używano ich uniwersalnie. Magdalena Petersson McIntyre, profesor nadzwyczajny etnologii i ekspertka w dziedzinie mody z Uniwersytetu w Lund, tłumaczy:
„Nie ma nic naturalnego w przypisywaniu zapachów konkretnej płci. To wynik marketingu, który nauczył nas kojarzyć kwiatowe nuty z kobietami, a zapach skóry z mężczyznami”.
W latach 90. perfumy CK One od Calvina Kleina przełamały bariery, zdobywając popularność jako zapach unisex, co w tamtych czasach było rewolucyjne.
Ewolucja zapachów – od tradycji do innowacji
Dziś większość zapachów jest produkowana syntetycznie, co otwiera nowe możliwości dla branży perfumeryjnej. Ulf Ellervik, profesor chemii bioorganicznej z Uniwersytetu w Lund, zauważa:
„W laboratorium można stworzyć praktycznie każdy zapach, od tych inspirowanych naturą po zupełnie nowe kompozycje. To daje producentom ogromne pole do popisu”.
Na rynku pojawiają się zapachy odzwierciedlające konkretne emocje i skojarzenia, takie jak wakacje na plaży, bawełna, świeże pranie, a nawet jedzenie – od crème brûlée po stek i szarlotkę.
Marketing a rzeczywiste różnice
Różnice między zapachami unisex, damskimi i męskimi są głównie kwestią marketingu. Magdalena Petersson McIntyre wyjaśnia, że konsumenci często nie są w stanie rozróżnić zapachów przypisanych do konkretnej płci na podstawie samego zapachu.
„To, co sprzedaje perfumy, to sposób ich prezentacji i skojarzenia, które budzi produkt” – mówi.
Ulf Ellervik dodaje:
„Chociaż mogą istnieć różnice w tym, jak mężczyźni i kobiety odbierają niektóre nuty zapachowe, z punktu widzenia perfum jest to w dużej mierze kwestia percepcji i marketingu”.