Technologia kryptowalut, oparta na blockchainie i zaawansowanym szyfrowaniu, jest powszechnie uznawana za niemal niezniszczalną. Ale co się stanie, gdy powstanie komputer zdolny do rozwiązywania problemów, które dzisiejsze superkomputery uznają za niewykonalne? Odpowiedź na to pytanie może przynieść nowy kwantowy chip Google o nazwie Willow.
Moc superchipa Google
Według Google, chip Willow może wykonać obliczenia w pięć minut, które obecnym superkomputerom zajęłyby 10 kwadrylionów lat. Dla porównania, wiek wszechświata to 13,8 miliarda lat. Tak ogromna moc obliczeniowa może przyspieszyć rozwój w dziedzinach takich jak medycyna, akumulatory do pojazdów elektrycznych czy energia jądrowa. Jednak jednym z obszarów budzących obawy jest wpływ tej technologii na kryptowaluty.
Czy kryptowaluty są zagrożone?
Bitcoin i inne kryptowaluty opierają się na technologii blockchain i zaawansowanym szyfrowaniu, które pełni rolę cyfrowego zamka, zabezpieczając transakcje i aktywa przed manipulacją. Obecnie złamanie tych zabezpieczeń wymaga niewyobrażalnej mocy obliczeniowej, którą żaden komputer klasyczny nie dysponuje.
Superchip Google, dzięki swojej szybkości i zdolności do równoczesnego testowania wszystkich możliwych ścieżek w algorytmach, teoretycznie mógłby przełamać to szyfrowanie. Jak wyjaśnia Tim Hollebeek, strateg technologiczny w DigiCert:
„Jeśli zwykły komputer musi wypróbować każdą możliwą ścieżkę po kolei, komputer kwantowy może wypróbować je wszystkie jednocześnie”.
Brak bezpośredniego zagrożenia
Na szczęście, według Google i ekspertów, technologia kwantowa wciąż jest daleka od osiągnięcia poziomu zdolnego do łamania zabezpieczeń kryptowalut. Według CNBC, potrzeba co najmniej 10 lat, zanim takie komputery staną się rzeczywistością. Co więcej, branża kryptowalut już teraz rozwija algorytmy „bezpieczne kwantowo”, które mają chronić przyszłe transakcje przed potencjalnymi zagrożeniami.
Kwantowa rewolucja poza kryptowalutami
Chociaż komputery kwantowe budzą obawy w świecie kryptowalut, ich potencjał jest znacznie szerszy. Mogą one zrewolucjonizować takie dziedziny jak sztuczna inteligencja, opieka zdrowotna, energia i cyberbezpieczeństwo. Jeremy Allaire, dyrektor generalny Circle, zauważa:
„Nie chodzi tylko o tworzenie bezpieczniejszych zamków, ale także o odblokowanie nowych możliwości”.