Szwedzki gigant meblowy Ikea znalazł się w centrum kontrowersji po ujawnieniu nagrań z drona, które pokazują masową wycinkę lasów w Rumunii. Firma, która promuje zrównoważony rozwój, obecnie zmaga się z oskarżeniami o stosowanie niezrównoważonych praktyk leśnych oraz greenwashing – wprowadzanie konsumentów w błąd poprzez fałszywe obietnice ekologiczne.
Dokument ujawnia wycinkę lasów w Rumunii
Film dokumentalny duńskiej telewizji publicznej DR pt. „Ikea kocha drewno” przedstawia nagrania z drona, które ukazują ogromne obszary wyciętych lasów w Rumunii. W miejscach dawnych terenów leśnych pozostały pustkowia, co wywołało falę krytyki wobec działań firmy.
Eksperci, w tym Jacob Heilmann-Clausen, starszy wykładowca na Uniwersytecie Kopenhaskim, otwarcie krytykują takie praktyki. Według niego, działania Ikei przypominają „staromodną gospodarkę leśną Trzeciego Świata”, która opiera się na bezwzględnym wykorzystywaniu zasobów naturalnych.
Klienci oskarżają Ikeę o wprowadzanie w błąd
Kontrowersje wokół wycinki lasów w Rumunii wzbudziły niezadowolenie także wśród klientów Ikei. Wielu z nich wyraziło poczucie oszustwa ze strony firmy. „Czuję się oszukany” – przyznał jeden z klientów w rozmowie z Danmarks Radio. Inny stwierdził, że działania Ikei są sprzeczne z jej deklaracjami i stanowią przykład „fałszywego” podejścia.
Odpowiedź Ikei: „Nie robimy nic złego”
Ikea zdecydowanie odrzuca zarzuty dotyczące greenwashingu i wylesiania. W oświadczeniu dla duńskiej telewizji firma zaznaczyła, że działa odpowiedzialnie i transparentnie. „Nie zgadzamy się z twierdzeniami o wprowadzaniu konsumentów w błąd. Regularnie publikujemy szczegółowe informacje o naszych praktykach leśnych i materiałach” – podkreślił Simon Henzell-Thomas, globalny szef ds. klimatu i przyrody w Ingka Group.
Pomimo obrony swoich praktyk, krytycy zarzucają Ikei szkodzenie przyrodzie i klimatowi. Raport wskazuje, że firma narusza zasady zrównoważonej gospodarki leśnej, co budzi wątpliwości wobec jej deklaracji ekologicznych.