Dni wolne od pracy to czas luksusu i odpoczynku, szczególnie dla miliarderów, którzy wybierają miejsca z dala od tłumów. Prywatne odrzutowce, ekskluzywne kurorty i wyjątkowe destynacje to ich priorytety. Wśród tych miejsc wyróżnia się francuska wyspa Saint-Barthélemy, znana jako St Barts, będąca rajem dla najbogatszych.
Ekskluzywne wakacje dla najbogatszych
Nowym trendem wśród światowych miliarderów jest unikanie miejsc popularnych wśród zwykłych turystów. Jak zauważył Winston Chesterfield, założyciel brytyjskiej firmy doradczej Barton:
„Chodzi o miejsca, które są zasadniczo przeznaczone wyłącznie dla bogatych. Prywatność i brak tłumów to kluczowe czynniki przy wyborze destynacji”.
Karaiby czy Alpy? Wybór zależy od stylu życia
Miliarderzy decydują, czy spędzić czas na plaży, czy na stoku. Dla miłośników słońca Saint-Barthélemy oferuje unikalne połączenie luksusu i francuskiego stylu życia. Elisabeth Brown z londyńskiej firmy concierge Knightsbridge Circle podkreśla:
„Jeśli chcesz położyć palce u stóp na piasku i zjeść rogalika, który sprawi, że poczujesz się jak w Paryżu, St Barts to idealne miejsce”.
Wyspa jest także domem dla gwiazd i miliarderów, takich jak Jeff Bezos czy Michael Jordan, którzy odpoczywają na superjachtach i celebrują luksus w towarzystwie szampana.
Dla tych, którzy wolą śnieg, idealnym wyborem są ośrodki narciarskie, takie jak Gstaad, St Moritz, Courchevel czy Aspen w Kolorado. Te miejsca oferują nie tylko doskonałe warunki do jazdy na nartach, ale także ekskluzywne hotele i restauracje.
Poszukiwanie nowych miejsc
Czasami jednak nawet najbardziej ekskluzywne miejsca stają się zatłoczone. Dlatego niektórzy miliarderzy wybierają mniej popularne lokalizacje, takie jak Crans-Montana w Szwajcarii czy Kitzbühel w Austrii. Jak zauważa Winston Chesterfield:
„Jest mniej prawdopodobne, że wpadniesz tam na ludzi, których znasz”.