Co wspólnego mają bydło i kamienie, za które płaci się więcej niż za złoto? Okazuje się, że bardzo wiele. W brazylijskich rzeźniach, gdzie krew i wnętrzności są codziennością, pracownicy skupiają się nie tylko na mięsie, ale również na małych, twardych, ciemnopomarańczowych bryłkach wielkości piłki golfowej – kamieniach żółciowych, których wartość przekracza wartość złota.
Globalny popyt na kamienie żółciowe
Popyt na bydlęce kamienie żółciowe gwałtownie wzrósł, szczególnie w Chinach, gdzie są one cenionym składnikiem tradycyjnej medycyny chińskiej (TCM), o czym donosi „Wall Street Journal”. Ich cena może sięgać nawet 5800 dolarów za uncję, co stanowi ponad dwukrotność wartości złota.
Kamienie żółciowe są wykorzystywane w składzie tradycyjnego leku Angong Niuhuang Wan, stosowanego rzekomo w łagodzeniu objawów udaru mózgu i problemów z sercem. Wraz ze starzeniem się społeczeństwa i wzrostem problemów zdrowotnych, rynek ten dynamicznie się rozwija, co doprowadziło do globalnych poszukiwań tych niezwykłych, cennych kamieni – od Teksasu i Australii po brazylijskie sawanny.
Przestępczość i przemyt
Lukratywny handel kamieniami żółciowymi przyciągnął również uwagę przestępców. W Brazylii dochodziło do napadów na farmy, gdzie uzbrojeni rabusie, po związaniu rodzin, kradli kamienie żółciowe warte dziesiątki tysięcy dolarów. Zdarzały się również przypadki aresztowań pracowników rzeźni za próby przemytu kamieni ukrytych w butach. Handel ten rozwinął się także na skalę międzynarodową. W Urugwaju rodzeństwo zostało skazane za przemyt bydlęcych kamieni żółciowych o wartości ponad 3 milionów dolarów do Hongkongu, ukrytych m.in. w dziecięcych zabawkach i słoikach z dżemem.
Cenniejsze niż cała krowa
Brazylia stała się największym eksporterem tych „bydlęcych klejnotów”. José de Oliveira, dyrektor zarządzający firmy Oxgall, zajmującej się eksportem kamieni żółciowych, twierdzi, że najlepsze okazy sprzedawane są za co najmniej 4000 dolarów za uncję, czyli o ponad 1300 dolarów więcej niż złoto. „Pojedynczy kamień żółciowy może być wart więcej niż cała krowa, z której pochodzi” – podkreśla. Paradoksalnie, w przyszłości kamienie żółciowe mogą stać się towarem deficytowym.
Wprowadzenie efektywniejszych metod hodowli zwierząt oznacza, że żyją one krócej, co zmniejsza szansę na rozwój kamieni żółciowych. Pomimo lukratywnego charakteru tego handlu, wiele osób, w tym pracownicy rzeźni, podchodzi do niego z rezerwą. Jeden z pracowników rzeźni w Barretos, komentując sprawę dla „WSJ”, wyraził swój sceptycyzm krótko: „O Boże, nie! Nigdy bym tego nie zjadł”.